piątek, 24 czerwca 2011

Kredyt studencki - rozwiązanie moich problemów?

International Money Pile in Cash and Coins
photo: http://www.flickr.com/photos/epsos/
Z czym mamy do czynienia?
Kredyt studencki to taka forma wspomagania studentów przez Państwo. Oferują Ci kasę, którą wprawdzie będziesz musiał spłacić, ale może to nastąpić dopiero po zakończeniu studiów (czyli jest szansa, że będziesz już pracował). Jeśli Twój wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie będziesz dostawał co miesiąc jakieś 600 zł przez cały okres studiów.


Bardziej precyzując: jeśli złożysz wniosek na 1 roku studiów, to kredyt możesz pobierać przez 6 lat + ewentualny okres studiów doktoranckich. 

Oprocentowanie kredytu jest niewielkie i bezkonkurencyjne w porównaniu z każdą inną pożyczką (choćby nie wiem jaka promocja to była). Stopa oprocentowania zależy od kilku czynników, ale od wielu już lat oscyluje wokół magicznej wartości 1%. 

Jeśli ktoś jest zainteresowany, to lepiej będzie jeśli dokładnie dowie się szczegółów na swojej uczelni, bo każda z nich ma własne procedury. Ja mogę palnąć jakąś głupotę (która może wynikać choćby z braku aktualnych wiadomości) i narobić więcej szkód niż pożytku. 

Zajmę się za to czymś innym...


Czy warto?
Warto. Pod warunkiem, że wiesz na co spożytkować te pieniądze. O to kilka rad, które mogą Ci ułatwić podjęcie decyzji:

1. Po pierwsze: NIE WAŻ się brać tego kredytu na bieżące wydatki. To najgłupszy pomysł, na jaki możesz wpaść. To są pieniądze może i łatwe do uzyskania, ale wciąż trzeba je spłacić. Nie oszukujmy się - na bieżące wydatki możesz wziąć kasę od rodziców albo ze stypendium socjalnego. Znam wielu ludzi, którzy posiłkują się tą formą pomocy z uczelni i żyją na całkiem fajnym poziomie. Jeśli kasa, która co miesiąc Ci przysługuje jest dla Ciebie za mała - znajdź sobie pracę dorywczą. Niekoniecznie w zawodzie, bo o to coraz trudniej. Możesz popracować w jakimś barze, spróbować sił w ochronie, czy jako portier w hotelu/hostelu. Zdziwisz się ile dodatkowej kasy Ci wpadnie do kieszeni. Nie wykorzystuj do tego kredytu studenckiego.

2. Jeśli się na tym znasz, spróbuj inwestować. Pojawia się coraz więcej możliwości inwestowania dla zwykłego śmiertelnika i są to opcje coraz łatwiejsze w ogarnięciu naszym, inżynierskim rozumem. Zawsze możesz pójść też na łatwiznę i złożyć pieniążki na lokatę lub konto oszczędnościowe. Zawsze coś...

3. Najlepszym co możesz jednak zrobić z tymi pieniędzmi jest przeznaczenie ich na własny biznes. Ciężko jest zacząć prowadzenie firmy bez kapitału, a kredyt studencki jest kapitałem najtańszym z możliwych. Musisz jednak uważać - jeśli biznes Ci nie wyjdzie zostaniesz bez pieniędzy i z długiem. Dlatego też dobrym podejściem jest - podczas studiów - rozglądanie się za potencjalnym pomysłem na firmę, jednocześnie pobierając kredyt. Sprawdź co cię na studiach najbardziej interesuje, w czym sobie najlepiej radzisz, zapisz się na jakieś seminaria z tego zakresu, jakieś szkolenia. Gdy okaże się, że znasz się na czymś lepiej niż inni - może to być dobry pomysł na interes. I znam wielu ludzi, którzy teraz zarabiają na życie tym, co na studiach najbardziej lubili. A jeśli nic takiego się nie wydarzy - zawsze możesz oddać pełną sumę, gdy będzie taka konieczność. Odsetek nikt Ci nie zabierze

Ku przestrodze
Kredyt studencki będziesz musiał zacząć spłacać po dwóch latach od zakończenia edukacji. Wiem, że jest to termin odległy, ale właśnie ten dwuletni okres jest zdradliwy. Wielu studentów bierze kredyt właśnie dlatego, że jego spłata tak bardzo oddalona jest w czasie. Powinieneś jednak wiedzieć, że przez pierwsze dwa lata, to z pracą różnie bywa. I mówię tu bardzo serio. Jeśli nie zdobyłeś jakiegoś doświadczenia podczas studiów, to może czekać Cię albo jakiś staż, albo normalna praca (ale prawdopodobnie słabo płatna). Dochodzą tu również pewne losowe czynniki, z których najważniejszym jest koniunktura w branży (Jak sądzisz, jak radzą sobie budowlańcy przed Euro 2012?). Większość absolwentów po dwóch latach już pracuje i ich sytuacja jest w miarę bezpieczna. Nie wszyscy jednak mają taki komfort


Tak czy inaczej - życzę podjęcia rozsądnej decyzji :) 

24 komentarze:

  1. Ja wziąłem kredyt, bo jestem w specyficznej sytuacji, tzn. dochody w rodzinie są za duże na socjalne, z drugiej strony opłaty za mieszkanie wysokie. Opłacało się wziąć kredyt. Praca dorywcza swoją drogą - warto. Pomijając fakty, że parę groszy mogłem wydać na zakupienie fajnego sprzętu laboratoryjnego (elektronika), oszczędzać na auto, no i zainwestować.

    PRAKTYKI (!) często są niestety słabo, albo bezpłatne w ogóle. Jeśli są płatne, to często zdarza się, że kasę dostajesz dopiero po nich. Co jeśli mam taką sytuacją, że w moim małym mieście nie ma firm zajmujących się elektroniką czy telekomunikacją ? Muszę mieć kasę, żeby pojechać gdzieś na dobre praktyki. Tak też zrobiłem. Opłacało się.

    Dodam, że jeśli już masz jakieś doświadczenie w pracy, to dobrą opcją są praktyki i staże, dość dobrze płatne w CERN.

    Podsumowując. Opłaca się wziąć kredyt, ale nie na drobne wydatki, tzn. chlanie, imprezy, modne ciuchy, etc. Kredyt wydajemy na potrzebne rzeczy, np. na rozwój. To się naprawdę opłaca i procentuje w przyszłości (lepiej niż pieniądze na lokacie :d ).

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba blog umarł śmiercią naturalną :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Kredyt studencki to doskonałe rozwiązanie, zwłaszcza jeśli możemy pozwolić sobie aby go nie przejeść:) Każdemu polecam, nie ma się co bać dobrych kredytów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten wpis jest bardzo interesujący

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się w zupełności. Dodatkowe środki jakie można uzyskać w ten sposób warto rozdysponować w odpowiedni sposób.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem zdobycie dodatkowej wiedzy i podniesienie umiejętności właśnie tego wymaga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten wpis jest bardzo interesujący

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten temat zawsze warto przemyśleć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego typu informacje są niezwykle potrzebne

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja osobiście bym w to nie szła

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem zdania że to nie jest rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sprawdź ranking kont oszczędnościowych, aby wybrać najkorzystniejszą ofertę. Znajdź konto z atrakcyjnym oprocentowaniem, dostosuj je do swoich celów finansowych i maksymalizuj zyski z oszczędności. http://www.ikontabankowe.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nasza kancelaria frankowa specjalizuje się w ochronie praw kredytobiorców, skupiając się na trzech kluczowych obszarach. Pierwszym z nich jest unieważnienie umowy frankowej poprzez podważenie klauzul niedozwolonych, co prowadzi do stwierdzenia, że umowa kredytowa faktycznie nie istnieje. Kolejnym aspektem naszej działalności jest unieważnienie klauzul abuzywnych (odfrankowanie), polegające na usunięciu nieuczciwych postanowień umownych i zastąpieniu ich zgodnymi z prawem, co skutkuje powstaniem nowej umowy kredytowej w złotówkach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest tutaj wiele ciekawych i istotnych informacji.

    OdpowiedzUsuń