niedziela, 27 maja 2012

Ku przyjemności profesorów

LuMaxArt Graduation Concept
photo by: www.flickr.com/photos/lumaxart/


Witam wszystkich po dość długiej i nieoczekiwanej przerwie.
W dzisiejszym artykule chciałbym opowiedzieć nieco o pewnej chorobie trawiącej polskie uczelnie. Warto o niej wiedzieć decydując się na konkretny wydział czy kierunek. (Od razu jednak mowie, ze raczej tego zjawiska uniknąć się nie da).
Pisze o jakimś takim nie do końca racjonalnym "specjalnym" traktowaniu profesorów na ich rodzimych uczelniach. 








Na pewnym kierunku, na pewnej uczelni... Nie ma jednak znaczenia na jakiej - takie zjawiska są bowiem ogólnopolskie. Otóż... Kierunek bardzo elektryczny. Nie jest to elektronika, nie jest to nic związanego z automatyką. Rok trzeci, semestr szósty - ludzie zastanawiają się nad wyborem specjalizacji, co prawdopodobnie zdeterminuje resztę ich przyszłego życia w zawodzie inżyniera.

Można by się spodziewać, że na tym etapie studiowania student tego kierunku będzie miał przedmioty ściśle związane z jego przyszłą pracą, ewentualnie takie, którą mają pomóc mu w wyborze specjalizacji. E tam... Pełnoprawnym i równie absorbującym czas i moce studentów jest przedmiot traktujący o... generacji drgań.  Tak, na 3 roku, przedmiot wyłącznie o drganiach - sposobie ich powstawania, poskramiania i klasyfikacji. Przedmiot - żeby nie było - poparty pełną publikacją w postaci... podręcznika (tylko o drganiach). 

Co najmniej dziwne, prawda? Dla kogoś z podobnego kierunku gdzieś indziej w Polsce - nie do pomyślenia. No bo i po co cały przedmiot o drganiach kiedy warto by się było nauczyć czegoś o sieciach, rozdzielniach, wytwarzaniu prądu? No właśnie.

Klucz do zagadki leży w tym, że... prowadzącym przedmiot jest autor tejże książeczki. Fakt, że jest też kierownikiem katedry pozostawiam do rozważenia samemu. 

Inne miejsce na mapie, ale pozostańmy przy podobnej tematyce studiowania. Przedmiot "Maszyny elektryczne" czy inne "Napędy". Jeśli jesteś zaznajomiony z tematyką, to zastanów co ci się z tym kojarzy... Jakieś serwowzmacniacze, jakieś silnik asynchroniczne, może jeszcze silniczki DC w samochodach sterowanych radiowo. Wszystko pasuje...

Ale gdzie tam. Ważnym elementem programu nauczania tego przedmiotu jest.. układ Leonarda. Wtajemniczeni będą wiedzieli jak się to ma do nowoczesnego napędu*. Dla tych co się nie znają - układ Leonarda, to sposób na bardzo szeroka regulacje prędkości obrotowej, do czego potrzeba jednak co najmniej trzech dodatkowych maszyn. Jak chcesz być przyszłym inżynierem, to na pewno zdajesz sobie sprawę co to oznacza dla sprawności takiej regulacji. 

Owszem - układ z przyczyn rożnych nadal stosuje się np. w kopaniach w maszynach wyciągowych, ale jakby nie patrzeć - dzisiaj w większości aplikacji zastosowanie zwykłego falownika załatwi sprawę. Znowu do niewtajemniczonych: to trochę tak, jakby na piknik w parku przynieść dębowy stół, rzeźbione krzesła i porcelanowa zastawę. Niby się da, ale jak mis Yogi udowodnił, wystarczy koszyczek i ewentualnie koc. (Prościej nie umiem :) ). 

Wszyscy to znamy, gdziekolwiek byśmy nie studiowali. A to jakaś przestarzała wiedza na slajdach, a to zdjęcia z radzieckich podręczników okraszone pięknymi podpisami w cyrylicy, a to rzutnik z foliami... z danymi, które pamiętają czasy studiów Pana profesora. Również pytania na egzaminy nie zmienione od lat, do których powszechnie znany jest klucz: A, B, A, C, B, D... 

Wszystko pasuje na anegdoty, które się potem godzinami opowiada przy piwie. I tak studenci prędzej czy później zalicza - czy ucząc się na pamięć, czy ściągając, profesor ma ciepłą posadę, na której doczeka do emerytury bez konieczności robienia czegokolwiek na zajęcia dla studentów. Tyle tylko, ze ucząc przestarzałej lub zupełnie zbędnej wiedzy zabiera się czas na naukę rzeczy świeższych i bardziej przydatnych

Miedzy innymi dlatego po studiach:
  • Nie jesteś żadnym specjalista.
  • Idąc do pierwszej pracy (załóżmy, ze zgodnej z profilem studiów) czeka cie nie lada niespodzianka.
  • Firmy nie chcą płacić studentom na praktykach/stażach (bo i tak muszą cie nauczyć wszystkiego, co miałbyś robić).
  • Dodaj parę innych problemów trawiących polska branżę. 
Zalety takiego stanu rzeczy:
  • Profesorowie maja się dobrze. 
  • Jak macie jakieś inne, to czekam na kontakt (bądź komentarze). 


________________________________________________________
Do czego zdolny jest nowoczesny napęd pokazałem tutaj.

14 komentarzy: